sobota, 20 grudnia 2014

JEDNAK JESZCZE JEDEN PROJEKT DOMU

Ech, niby już wybrałam sobie projekt dla mnie, ale jeszcze wpadł mi w oko jeden, bo prosty, a do tego jego realizacja jest bardzo tania. No bo umówmy się, że 102tys. zł za wybudowanie domu to naprawdę mało. A koszty się dla mnie jak dla każdego liczą, zwłaszcza, że mam mieszkać w tym domu sama. Chodzi o projekt domu Promyk z tej samej strony co poprzednie. Domek bardzo prosty, wręcz ascetyczny, ale przez to właśnie niedrogi. Podoba mi się, że jest wykończony drewnem, ma okiennice, które sprawiają, że dom wygląda jak domek z bajki. Uroku dodaje mu daszek nad drzwiami wejściowymi. No i spełnia wszelkie moje wymagania, jest oszczędny w budowie i w użytkowaniu, ma dobrze rozplanowane wnętrze i pomieszczenie gospodarcze. Ma też garaż, który nie jest mi potrzebny, ale mogę zrobić w nim pracownię. Ma też idealny dach do założenia solarów, a mnie się marzy własna domowa elektrownia słoneczna, a na tym dachu miałaby ona idealne miejsce. Byłabym całkowicie samowystarczalnaJ.

projekt domu


Żeby było śmiesznie to dom został zaprojektowany jako dom całoroczny lub letniskowy. W wersji całorocznej jest po prostu lepiej docieplony. Więc będę mogła czuć się jak na wakacjach przez cały rok!

projekt domu

Wnętrze jest skomponowane bardzo prosto. Część sypialna jest w części środkowej i wraz z łazienką stanowi osobną część parteru. Salon z kuchnią, jadalnią i WC stanowi jedną boczną część. A druga boczna część to garaż z pomieszczeniem gospodarczym. Jedynym felerem może być to, że do WC wchodzi się z holu, który właściwie jest już częścią salonu. To przydałoby się zmienić i np. zrobić wejście od strony przedsionka lub przedłużyć ściankę w kuchni tak, aby zasłaniała wejście do WC. Ta druga opcja byłaby niezła, bo dałaby więcej miejsca na szafki w kuchni oraz na dodatkową szafę od strony holu.

projekt domu


poniedziałek, 15 grudnia 2014

KOLEJNY PROJEKT DOMU DO MOJEJ KOLEKCJI

Muszę jeszcze napisać o kolejnym projekcie domu. Co prawda wątpię, czy się na taki dom zdecyduję, ze względu na jego wielkość, bo jest to dom dla większej rodziny, a nie samotnej osoby, ale jest tak piękny i tak mnie zachwycił, że nie sposób go ominąć w moich dywagacjach na temat domów. Jest to projekt domu LK&618 KRJ1602. Szkoda, że nie ma jakiejś ładnej nazwy, jak inne domy, na przykład „lata dwudzieste, lata trzydzieste” albo „pałacyk małej księżniczki”.


projekt domu

Zachwycił mnie, bo wygląda jak mały pałacyk czy rezydencja z lat międzywojennych. Uwielbiam takie dachy, nie wiem jak się nazywają, ale są urzekające. I dają możliwość stworzenia na poddaszu oryginalnych pomieszczeń. Dom jest połączony korytarzem w dwustanowiskowym garażem, a na piętrze garażu zaprojektowano siłownię. W mojej wizji byłaby tam pracownia. Pomieszczenie jest duże, ponad 30 metrów i zmieściłabym tam i pracownię malarską i pracownię rzemiosła artystycznego, czyli w moim przypadku szycia patchworków. Jest to doskonałe rozwiązanie, bo pracę wreszcie miałabym osobno, wychodziłabym do pracy do innego budynku, a równocześnie byłabym w domu :). 

projekt domu
rzut parteru

Dom wraz z garażem i korytarzem tworzą dziedziniec przed domem obramowany z pozostałych stron pięknie skomponowanym murem z bramą wjazdową w tym samym stylu co dom. Całość jest w pięknych bladoszarych i białych kolorach, z ciemnoszarym dachem. Wszystko razem sprawia wrażenie elegancji w staroświeckim stylu.

projekt domu


Również rozkład pomieszczeń jest wygodny. Obok kuchni spiżarnia, moje marzenie od dawien dawna. Miałabym w niej półki z przetworami i wszelkimi zapasami. Dom jest wyjątkowo duży, ma pięć pokoi sypialnych, jeden z nich na parterze, reszta na poddaszu. Zastanawiałam się nawet nad tym, czy by nie zbudować sobie takiego domu, ale bez zagospodarowywania poddasza, bo dla mnie zupełnie wystarczyłby mi parter. No ale z drugiej strony budowa dużego domu jest kosztowniejsza. I nie mam nawet jednego samochodu, a tu jest miejsce na dwa :). 

projekt domu
rzut poddasza

poniedziałek, 8 grudnia 2014

Narzuta w kolorach jesieni

Ta narzuta powstała na zamówienie. Dostałam materiał w kwiaty i prośbę o narzutę w kolorach jesieni i powstało takie coś jak na zdjęciach poniżej. Brąz, ciepła żółć w połączeniu z czerwonymi kwiatami na kremowym tle. Do tego poduszka brązowa pasem żółtym i pasem w kratę złoto-czerwoną.

narzuta patchworkowa

narzuta patchworkowa

narzuta patchworkowa

narzuta patchworkowa

narzuta patchworkowa

środa, 3 grudnia 2014

JESIENNE RÓŻE PO RAZ KOLEJNY

W tym roku przyroda całkiem zmieniła swoje nawyki. Żeby na koniec listopada w ogrodzie kwitły róże, to jeszcze nie widziałam. Co prawda ogród mam dopiero 10 lat, więc wiele nie widziałam, ale jednak. Róże w październiku, mieczyk w połowie listopada, to już było, ale róża na andrzejki to jeszcze nie było:). Ostanie pąki ścięłam zanim stał się mróz i w domu rozkwitły. Są bardzo drobne, ale i tak piękne. Te które rozkwitły na polu wcześniej w czasie mrozów padły, jedna żółta i dwie ciemno różowe.
żółte róże

żółte róże

żółte róże

żółte róże

żółte róże

żółte róże

sobota, 29 listopada 2014

PROJEKT DOMU MOICH MARZEŃ

Wreszcie znalazłam projekt domu, który zdecydowanie jest na moje możliwości i odpowiada idealnie moim potrzebom. Jest to projekt domu Maja z portalu extradom.pl. Ma powierzchnię 75m kwadratowych, co dla moich potrzeb zdaje się być w sam raz. Ma świetne połączenie między pomieszczeniami. Z kuchni jest wyjście zarówno do salonu z jadalnią, jak i do przedpokoju, gdzie na wprost jest mniejsza łazienka z wc. Uważam to za doskonałe rozwiązanie, gdy taka mała, częściowo gospodarcza łazienka jest blisko kuchni i nie trzeba do niej daleko chodzić. Bo jednak kobieta spędza w kuchni sporo czasu i bieganie do wc na drugi koniec domu jest naprawdę męczące. Pokój dzienny jest stosunkowo nieduży, więc przytulny, a ja lepiej się czuję w przytulnych pomieszczeniach. W pokoju dziennym jest kominek, który ma wspólny komin z grillem na tarasie, co też jest dobrym rozwiązaniem. Przez okno w kuchni można podawać rzeczy bezpośrednio na taras, zamiast biegać dookoła przez pokój. No i część nocna jest oddzielona od dziennej, co na pewno jest atutem dla każdego, ale nie trzeba do niej biegać po schodach, a to duży plus dla mnie.

projekt domu maja


Jednak to, co przede wszystkim przyciągnęło moją uwagę, to wygląd z zewnątrz. Uwielbiam połączenie białego tynku z drewnem, a dom ma częściowo szalowanie drewnem i drewniane wykończenia dachu nad tarasem. Wspaniałe jest to, że dach jest wysunięty nad taras, dzięki czemu nie trzeba w czasie deszczu przenosić rzeczy do domu i można meble ogrodowe trzymać na nim przez całe lato na okrągło. Dom jest nowoczesny, ale ma tradycyjną bryłę z dużym spadzistym dachem. Wrażenie nowoczesności jest uzyskane przez prostotę i mało ozdobników.

Wszystko w nim jest idealne i ładne. Jedyne, co może przeszkadzać, to brak oryginalności. Zatem będę musiała wybrać między wygodą, bo jest on najwygodniejszy ze wszystkich, a potrzebą wyróżniania się w tłumie J.

projekt domu maja

projekt domu maja

poniedziałek, 17 listopada 2014

Kolejny dom, tym razem Afrodyta :)

Projekt domu o wdzięcznej nazwie Afrodyta przypadł mi do gustu od pierwszego wejrzenia. Lubię połączenie kremowego tynku z cegłą klinkierową, a taką właśnie fasadę przewidział dla tego domu architekt. Przyciągnął moją uwagę również kształt domu i kształt tarasu. A potem obejrzałam rzut domu i się zakochałam. Po pierwsze pomieszczenie gospodarcze, do którego blisko jest z łazienki i z kuchni. A do tego wchodzi się do niego również z garażu. To wyjątkowo korzystny układ.

projekt domu Afrodyta
rzut parteru


Główna sypialnia jest z łazienką i z garderobą, to również sensowne rozwiązanie. A pozostałe dwie sypialnie mają drugą, ogólnodostępną łazienkę. Do tego fantastyczne miejsce na szafy, czy też inaczej mówiąc drugą garderobę w przedpokoju, co sprawia, że w sypialniach nie trzeba mieć szaf. Nie przepadam za szafami w pokojach, bo sprawiają, że człowiek czuje się przytłoczony. A tak w pokojach wystarczą komody.

Na stronie z projektami jest wiele zdjęć realizacji tego projektu, ale ja ten dom zbudowałabym dokładnie tak jak jest w projekcie, z taką samą fasadą i takimi samymi oknami, wszystko w tych samych kolorach. I z dokładnie takimi samymi tarasami od strony ogrodu i od frontu, są po prostu bezbłędne.

projekt domu Afrodyta

projekt domu Afrodyta


Dom co prawda jest taki normalny, nie jest jakoś bardzo oryginalny, ale jak na taki zwykły dom jest po prostu piękny i doskonale skomponowany. No i ma jeszcze jedną podstawową dla mnie zaletę, jest parterowy, nie trzeba więc biegać w nim po schodach, a część sypialna jest oddzielona od części dziennej, dzięki czemu można spokojnie przyjmować gości lub oglądać telewizję nie przeszkadzając innym domownikom.


Tak więc nazwa projektu dokładnie trafia w jego charakter, dom jest elegancki, praktyczny, dający poczucie harmonii, a taka właśnie jest grecka Afrodyta. Niewątpliwie projekt domu Afrodyta spełnia wszystkie moje wymagania. 

poniedziałek, 3 listopada 2014

KOLEJNY DOM DO MOJEJ KOLEKCJI

A dziś dalszy ciąg przeglądu projektów domów. Wpadłam na coś rewelacyjnego, absolutny ideał domu dla mnie pod względem wizualnym, czyli projekt domu Polana. Ma tylko jedną wadę, jest dla mnie jednej zdecydowanie za duży, bo ma aż 377 metrów powierzchni użytkowej. Ale może mogłabym na bazie czegoś takiego rozpocząć całkiem nową działalność w życiu? Co prawda wymagałoby to ode mnie sporo pracy i całkowitej zmiany trybu życia, ale dla takiego domu warto by było! Bo autorzy piszą, że dom można wykorzystać do prowadzenia gospodarstwa agroturystycznego lub pensjonatu. Zresztą wystarczy spojrzeć na rzut parteru, żeby się zorientować, że doskonale się do tego nadaje.
rzut parteru

Są w nim cztery łazienki, duży salon, wielka kuchnia z jadalnią, dziewięć sypialni, z czego dwie są większe i mają swoje łazienki. No po prostu wymarzony dom na taki cel! Właściwie to można zrobić z niego mały hotel, bo ma zupełnie niezagospodarowany strych. Co prawda uwielbiam strychy i najchętniej miałabym po prostu taki strych zawieszony suszącymi się ziołami, orzechami i skrzynkami z jabłkami w sianie na zimę. Ale tak właściwie to tak ogromny strych można podzielić na część strychową i część z mansardowymi pokojami.

rzut strychu

No ale mnie przede wszystkim urzekł jego wygląd zewnętrzny. Tradycyjny rozkład, w którym naprzeciw wejścia do domu jest wyjście na drugą stronę domu, gdzie można zrobić piękny taras i ogród. Mój ukochany materiał, czyli drewno, drewniane okna z okiennicami, wszystko w naturalnym kolorze drewna. I koniecznie bruk na podjeździe, bo ten dom wymaga dużego, najlepiej okrągłego podjazdu z bukszpanowym, strzyżonym żywopłotem. Całość przypomina po prostu dwór staropolski. Może minęła już moda na ten styl, ale osobiście uważam, że nie ma sensu mieszkać w domu modnym, lecz w takim, jaki człowiekowi odpowiada. A mnie ten styl odpowiada. Naturalność i równocześnie funkcjonalność. Tradycja i nowoczesność w jednym.

elewacja od strony ogrodu

elewacja od frontu


Zastanawiam się, czy nie dałoby się autorów projektu poprosić o zmniejszenie gabarytów domu na moje potrzeby J.

niedziela, 26 października 2014

Moje nowe hobby - projekty domów

Od czasu do czasu nachodzi mnie myśl o wybudowaniu nowego domu. Może to dlatego, że mój dom muszę sprzedać i za każdym razem jak mam potencjalnego klienta, to szukam czegoś w zamian, bo gdzieś przecież muszę mieszkać J. Do tej pory szukałam starych domków do remontu, ale ostatnio, może dlatego, że się starzeję, myślę raczej o nowym domku, czyli o wybudowaniu czegoś nowego od podstaw. Marzy mi się dom, w którym wszystko jest nowe. W ten sposób zaczęłam przeglądać strony z projektami domów. Skupiłam się na jednej stronie www.extradom.pl. Projektów jest tam tak dużo, że muszę poświęcić więcej czasu, aby przyjrzeć się wszystkim. Ciężko wybrać z takiej ilości domów, ale sprzyjające jest to, że są podzielone na domy nowoczesne, drewniane, pasywne, energooszczędne, parterowe, piętrowe, z zaadaptowanym poddaszem itd. Już to samo ułatwia poszukiwania. Waham się między domem drewnianym, a murowanym. Jedne i drugie mają swoje zalety i wady. No i może ustalenie, który projekt mi się podoba pomoże mi w wyborze?

Ech, stanowczo za dużo mam do wyboru J. Wybrałam kilkanaście, a potem metodą odrzucania mniej atrakcyjnych zostało mi sześć. Najpierw zajmę się tymi, które są dla mnie racjonalne, czyli nieduże, parterowe i spełniające inne moje oczekiwania. Jako pierwszy wybrałam  nowoczesny projekt domu, wbrew temu, że lubię rzeczy tradycyjne i wręcz konserwatywne. Ten dom jest rozłożysty, wszystkie pokoje ma w parterze, co dla mnie jako osoby starszej jest istotne, bo nie mam już nóg na bieganie po schodach. I ma na elewacji szare kamienie połączone z drewnem i białym tynkiem – to jedno z moich ulubionych połączeń.

projekt domu
elewacja


Jest prosty, a równocześnie oryginalny. Elewacja z każdej strony prezentuje się doskonale. We wnętrzu podoba mi się to, że część dzienna jest wyraźnie oddzielona od nocnej, więc osoby, które lubią siedzieć po nocach nie przeszkadzają tym, które chcą spać. 

projekt domu
plan pomieszczeń

Jest to też pożyteczne, gdy się ma małe dziecko, ale ja na szczęście małych dzieci już nie mam. W jednym z pokoi ulokowałabym swoją pracownię, w jednym sypialnię, a w trzecim pokój dla ewentualnych gości. Jest tu też coś takiego jak pomieszczenie gospodarcze, coś czego obecnie cholernie mi brakuje. Widzę  natomiast jeden feler, obie łazienki są w części nocnej, a mała łazienka byłaby bardziej użyteczna bliżej kuchni. Za to kuchnia bardzo zgrabnie jest oddzielona od salonu, choć równocześnie stanowi z nim całość dzięki części jadalnej. W każdym razie w tym domku widziałabym się na starośćJ.

czwartek, 2 października 2014

LAMPA Z PARASOLA

W pokoju brakowało mi jeszcze lamp. Tej u góry, a oprócz tego aż się prosiło o lampę stojącą w rogu za sofą. Miałam nawet na oku jedną lampę w komisie w Krakowie, ale nie miałam okazji tam pojechać i nie miałam kasy na nią i dobrze, bo w międzyczasie razem z Anią wpadłyśmy na genialny pomysł. Po pierwsze, że dysponuję statywem z zestawem lamp do fotografii na dwie żarówki, którego mało używam, a po drugie, że ten zestaw zaopatrzony jest w białą parasolkę rozpraszającą światło. I w ten sposób zyskałam piękną i oryginalną lampę stojącą.
Wersja dzienna:

oryginalna lampa

oryginalna lampa

oryginalna lampa

I wersja wieczorna:

oryginalna lampa

oryginalna lampa

oryginalna lampa

 A tu bardziej nastrojowo, bo bez lampy błyskowej:

oryginalna lampa

sobota, 27 września 2014

POKÓJ KOMINKOWY

Zmiany dotknęły również pokój kominkowy, zwany salonikiem. Bo dużych salonów nie lubię, uważam, że to strata pieniędzy ogrzewać pokój, który w efekcie służy tylko do oglądania telewizji, nie mówiąc o tym, że telewizji nie mam i oglądamy tu tylko filmy na komputerze. W przyszłości być może stworzymy salę kinową kupując rzutnik i ekran, ale na razie obywamy się zwykłym monitorem komputerowym.
Pokój, podobnie jak inne, zmienił kolor z białego na bladziutki zielony na dwóch ścianach i intensywną zieleń na kominku. W efekcie wszystko w pokoju wydaje się być zielone, bo jeden z obrazów na ścianie też jest intensywnie zielony no i obrazy stworzone przez okna są teraz jeszcze zdecydowanie zielone.






Pokój jest przykładem na to, jak urządzić pokój bez wielkich nakładów finansowych:). Kanapę i stolik wyrzucił sąsiad, bo sprawił sobie nowe meble. Obrazy, jak obrazy, były po prostu w rodzinie od dawna, jeden mojego ojca, drugi w starej ramie z rodziny mojego byłego. 
Kredens to po prostu jedna część meblościanki ze sklepu z używanymi meblami holenderskimi - koszt 500zł. Zrobiona całkowicie z drewna, bez choćby jednego kawałka jakiejkolwiek płyty meblowej. 
Krzesła zostały wyrzucone z jakiejś restauracji i wywiezione na spalenie. Na szczęście wywoził je akurat mój były i najlepsze egzemplarze trafiły do mnie, cztery stoją w jadalni, a dwa w saloniku. Wymagają pewnych prac renowacyjnych, za które jeszcze nie udało mi się wziąć, ale wszystko w swoim czasie :).
Jasna szafka to nabytek Oli za 200zł. Początkowo była pomalowana wstrętną olejną farbą w kolorze sraczkowatym i brakowało jej dolnych elementów. Jasiek ją odnowił, dorobił co trzeba, wyprawił woskiem, a w środku przykleił tapetę w kwiaty. Efekt niesamowity!




Kominek na razie jest w fazie remontu, który ma go uzdatnić do ogrzewania, bo nieco już podupadł i do tej pory nie dorobił się obudowy. Na razie zyskał nowe taśmy uszczelniające, sklejoną szybę oraz nową czarną powłokę z farby żaroodpornej. W następnej fazie dostanie obudowę z gipsokartonu i cegieł, a na górnej części zostanie naklejony oryginalny holenderski kafel przywieziony z Holandii przez Anię i Karola.


środa, 24 września 2014

KONIK POLNY

Przed deszczem do domu chowają się różne zwierzątka. Niedawno na wannę wspinał się malutki ślimaczek z muszelką na grzbiecie. Pająki to codzienność, właściwie wciąż od nowa przy każdym sprzątaniu trzeba zbierać firanki pajęczyn ze ścian i wszystkich kątów. W ubiegłym roku gościła u nas żabka rzekotka, jak z bajki, zielona ze złotymi kuleczkami na końcach palców. Wyglądała jak gumowa zabawka przylepiona do szyby. Przy okazji zdjęć żabki można zobaczyć pajęczyny pod szafą:).

żabka

żabka

żabka

żabka


A teraz gościmy konika polnego alias świerszcza. Niestety nie jest zielony tylko ciemno brązowy.

konik polny

konik polny

konik polny

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...