Pokój, podobnie jak inne, zmienił kolor z białego na bladziutki zielony na dwóch ścianach i intensywną zieleń na kominku. W efekcie wszystko w pokoju wydaje się być zielone, bo jeden z obrazów na ścianie też jest intensywnie zielony no i obrazy stworzone przez okna są teraz jeszcze zdecydowanie zielone.
Pokój jest przykładem na to, jak urządzić pokój bez wielkich nakładów finansowych:). Kanapę i stolik wyrzucił sąsiad, bo sprawił sobie nowe meble. Obrazy, jak obrazy, były po prostu w rodzinie od dawna, jeden mojego ojca, drugi w starej ramie z rodziny mojego byłego.
Kredens to po prostu jedna część meblościanki ze sklepu z używanymi meblami holenderskimi - koszt 500zł. Zrobiona całkowicie z drewna, bez choćby jednego kawałka jakiejkolwiek płyty meblowej.
Krzesła zostały wyrzucone z jakiejś restauracji i wywiezione na spalenie. Na szczęście wywoził je akurat mój były i najlepsze egzemplarze trafiły do mnie, cztery stoją w jadalni, a dwa w saloniku. Wymagają pewnych prac renowacyjnych, za które jeszcze nie udało mi się wziąć, ale wszystko w swoim czasie :).
Jasna szafka to nabytek Oli za 200zł. Początkowo była pomalowana wstrętną olejną farbą w kolorze sraczkowatym i brakowało jej dolnych elementów. Jasiek ją odnowił, dorobił co trzeba, wyprawił woskiem, a w środku przykleił tapetę w kwiaty. Efekt niesamowity!
Kominek na razie jest w fazie remontu, który ma go uzdatnić do ogrzewania, bo nieco już podupadł i do tej pory nie dorobił się obudowy. Na razie zyskał nowe taśmy uszczelniające, sklejoną szybę oraz nową czarną powłokę z farby żaroodpornej. W następnej fazie dostanie obudowę z gipsokartonu i cegieł, a na górnej części zostanie naklejony oryginalny holenderski kafel przywieziony z Holandii przez Anię i Karola.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz