Jeszcze niedawno mieliśmy piękną zimę, śnieg, mróz i w tym wszystkim sarenki, a teraz na Wigilię i święta wszystko stopniało. Sarenki nadal codziennie przychodzą, ale już nie wyglądają tak ładnie jak kilka dni temu. Zdjęcia nie do końca udane, bo przez szybę, bo mróz, a poza tym na dźwięk otwieranego okna przewodnik saren nastawia uszu i daje znak do odwrotu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz