Ech, niby już wybrałam sobie projekt dla mnie, ale jeszcze
wpadł mi w oko jeden, bo prosty, a do tego jego realizacja jest bardzo tania.
No bo umówmy się, że 102tys. zł za wybudowanie domu to naprawdę mało. A koszty
się dla mnie jak dla każdego liczą, zwłaszcza, że mam mieszkać w tym domu sama.
Chodzi o projekt domu Promyk z tej samej strony co poprzednie. Domek bardzo
prosty, wręcz ascetyczny, ale przez to właśnie niedrogi. Podoba mi się, że jest
wykończony drewnem, ma okiennice, które sprawiają, że dom wygląda
jak domek z bajki. Uroku dodaje mu daszek nad drzwiami wejściowymi. No i spełnia
wszelkie moje wymagania, jest oszczędny w budowie i w użytkowaniu, ma dobrze
rozplanowane wnętrze i pomieszczenie gospodarcze. Ma też garaż, który nie jest
mi potrzebny, ale mogę zrobić w nim pracownię. Ma też idealny dach do założenia
solarów, a mnie się marzy własna domowa elektrownia słoneczna, a na tym dachu
miałaby ona idealne miejsce. Byłabym całkowicie samowystarczalnaJ.
Żeby było śmiesznie to dom został zaprojektowany jako dom
całoroczny lub letniskowy. W wersji całorocznej jest po prostu lepiej docieplony. Więc będę mogła czuć się jak na wakacjach przez cały rok!
Wnętrze jest skomponowane bardzo prosto. Część sypialna jest
w części środkowej i wraz z łazienką stanowi osobną część parteru. Salon z
kuchnią, jadalnią i WC stanowi jedną boczną część. A druga boczna część to
garaż z pomieszczeniem gospodarczym. Jedynym felerem może być to, że do WC
wchodzi się z holu, który właściwie jest już częścią salonu. To przydałoby się zmienić
i np. zrobić wejście od strony przedsionka lub przedłużyć ściankę w kuchni tak,
aby zasłaniała wejście do WC. Ta druga opcja byłaby niezła, bo dałaby więcej
miejsca na szafki w kuchni oraz na dodatkową szafę od strony holu.