poniedziałek, 29 października 2012

PODUSZKI NA KRZESŁA





No i powrót do mojego pokoju. Z tego co zostało po zasłonkach uszłam poduszki na krzesła. 

SOFA CZYLI WARIACJA LNIANA



pokrowiec na sofę
nowa wersja sofy

No i nie mogę wrócić do swojego pokoju, bo kupiłam w międzyczasie różne materiały na pokrowiec do sofy w saloniku. Sofa straszy, bo jest pomarańczowa, a to najmniej lubiany przeze mnie kolor, do tego rozłazi się cała przy siedzeniu, jest spłowiała i należy do tych produktów IKEI, które zupełnie się nie sprawdzają. 

stara wersja sofy


Trafiła do mnie niechcący, jako odrzut z innego, nie mojego domu. Przez lato służyła na tarasie i dlatego jest spłowiała. Myślałam, że na jesień ją po prostu wyrzucę, ale wpadłam na pomysł uzdatnienia jej. Znalazłam w ciucholandzie zasłonę lnianą w piękny kwiatowy wzór, zamówiłam na allegro worki lniane ( tu podziękowania dla Pani Jagodowego Zagajnika za inspirację ).
Zasłona po rozpruciu okazała się być uszyta z materiału Laury Ashley, co dodatkowo wprawiło mnie w zachwyt. 

Worki sprałam i trochę wybieliłam. Między materace sofy włożyłam płytę ze sklejki dla usztywnienia całości. Uszyłam pokrowiec i oto efekty.

nowa sofa
pięknie się prezentuje w zimowym świetle pierwszego śniegu

sofa

sofa i kołowrotek
a tu z kołowrotkiem ręcznie robionym przez mojego przyszywanego dziadka ze wsi

kwiaty Laury Ashley
tulipany Laury Ashley w całej krasie
I do kompletu podusie z resztek materiału. Przydadzą się, bo sofa jest mało wygodna i pod plecami brakuje czegoś :)

poduszka ozdobna

poduszka ozdobna

poduszki ozdobne na sofie

I jeszcze jedna poduszka. Miałam taką w domu, czerwoną w kształcie serca z idiotycznym napisem I love you, nie wiem skąd się wzięła, brzydka taka, ale za to wygodna do siedzenia na fotelu, więc zrobiłam jej nową wersję.

poduszki ozdobne

poduszka ozdobna

piątek, 26 października 2012

FARTUSZEK

Miałam zajmować się swoim pokojem, ale materiał kusił mnie do uszycia fartuszka. Mój poprzedni fartuszek  jest baaaardzo wiekowy, bo szyła go jeszcze moja babcia i sama go wcześniej długo używała, a przecież nie mam jej już na świecie od 2000 roku.
Tak się prezentuje teraz, mocno sfatygowany:


No i z całą pewnością zawsze był na mnie za mały, ja mam 175cm wzrostu, a babcia miała 154 :).

A tak wygląda nowa wersja babcinego fartuszka, bo kształt jest dla mnie idealny i innego nie chcę:




A do kompletu rękawice do łapania gorących garnków.


sobota, 20 października 2012

PIERWSZY RUCH, CZYLI ZASŁONKI



zasłonki


Zaczynam od mojego pokoju, sypialnia, pracownia, pokój do pracy i wypoczynku, wszystko w jednym, na powierzchni 15 metrów kwadratowych. Właśnie zepsuła mi się żaluzja, stara i brudna i ściana straszy dziurami po kołkach, a słońce o poranku nie daje mi spać. Uwielbiam wschody słońca, ale nie we własnej sypialni, szczególnie w dni, kiedy nie mogę w nocy zasnąć.
Zakupiłam już materiały, takie jak kojarzyły mi się z moim wizjami nowego wystroju domu. 


tkaniny i koronki

Czekałam tydzień aż przyszły, potem chwyciła mnie rwa kulszowa i dwa tygodnie miałam z głowy, ale w tym tygodniu wreszcie, mimo bólu wzięłam się za szycie i zasłonki są już gotowe. 


szczegóły zasłonek

Włocławek i zasłonki
kompozycja z Włocławkiem

ściana z zasłonkami

INSPIRACJE


Moja babcia nie szyła normalnej białej pościeli, jaka wtedy dominowała w większości domów. Jej pościel na tamte czasy, czyli lata 60-te i 70-te była bardzo nowatorska. Lubiła szyć z kory i w ciepłych kolorach. Do dziś pamiętam pościel z ognistopomarańczowej kory i płótna białego w pomarańczowe kwiaty. Prześcieradło pomarańczowe, a poszewki zszywane z kawałków obu materiałów. Jeszcze niedawno miałam poszewkę na jasiek z tego kompletu.
Inny komplet był z czegoś granatowego i niebieskich kwiatuszków. Teraz wydaje się takie łączenie wzorów i różnych materiałów normalne i jest często spotykane. Przyszła potem moda na kolorowe prześcieradła, ale wówczas dominowała pościel biała, często z białymi koronkami lub haftami. Taka biała pościel, z bawełnianymi koronkami, niezwykle ozdobna, to była moją druga fascynacja i inspiracja. Taką pościel pamiętam z domku na wsi, gdzie moi rodzice wynajmowali pokój na wakacje. Typowy dla Małopolski drewniany domek, bielony wapnem z dodatkiem farbki ultramarynowej, co dawało blado niebieski kolor ścian na tle zieleni lipy za stodołą i sadu śliwkowego. Na dachu słomiana strzecha. Na początku naszych wyjazdów na końcu sadu stał jeszcze drewniany wiatrak do mielenia zboża. W środku były dwie izby po obu stronach sieni, jedna codzienna, kuchenna i druga odświętna. W odświętnej obowiązkowo biała pościel z koronkami na zestawionych dwóch łóżkach pośrodku pokoju, nad nimi święty obraz w złotej ramie, ściany malowane w róże.
Te dwie inspiracje, moja babcia i babcia ze wsi, zlały mi się w jedno. Mam chęć na pościel z dwóch materiałów, a do tego białe bawełniane koronki. Ale czy tylko pościel? Może zacznę od zasłonek na okno.

Nie tylko dla mnie domek na wsi był inspiracją, poniżej rysunki mojego ojca, na jednym pokój ze ścianami w róże.




czwartek, 18 października 2012

MÓJ DOM



Mój dom prosi się o to, żeby się nim zająć. Mam go sprzedać, ale od roku nic się nie dzieje, nikt go nie chce. Przyjeżdża mnóstwo ludzi, ale nikt nie chce go kupić. Na zdjęciach wygląda pięknie i jest piękny, ale widocznie czegoś mu brakuje. Zaczynam mieć wrażenie, że nikt nie kupi domu, którego ja nie chcę, o który nie dbam. Pora najwyższa zrobić coś z tym domem, zamiast czekać na ten, który będzie moim upragnionym domem. Przecież jest piękny i wart tego, żeby go urządzić do końca. Koniec z życiem na walizkach. Trzeba oddać mu duszę, żeby miał czym przyciągać innych. Wtedy on sam będzie miał duszę i wybierze sobie nowego właściciela, a na razie brak mu duszy, którą mógłby komuś ofiarować.
Okadziłam go szałwią i dobrym myślami, energią, a teraz pora zabrać się za jego wystrój wewnętrzny.






Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...